Unia Olecko - Żagiel Piecki 2:1

Unia Olecko - Żagiel Piecki 2:1

W dniu dzisiejszym, w Olecku rozgrywaliśmy szesnastą kolejkę ligową. Mecz zapowiadał się niezwykle trudno, nie tylko z tego powodu, że Unia to trzecia drużyna w tabeli, ale głównie dlatego, że absencje kilku graczy, zmusiły trenera do improwizacji przy ustalaniu pierwszej jedenastki. Mecz rozpoczęliśmy w składzie : 

Kurowski - Krupiński K, Federowicz Mar.,Bloch, Polewaczyk - Górski , Federowicz Mat., Siekierski, Włodkowski - Kulig, Piendyk. 

Spotkanie rozpoczęło się najgorzej jak tylko mogło. Już w piątej minucie tracimy bramkę po rzucie karnym, podyktowanym za faul Blocha. Z każdą kolejną minutą zaznaczała się jednak przewaga Żagla. Najpierw strzał Piendyka z szesnastu metrów broni bramkarz Unii - Grygo. Za chwilę po rzucie rożnym - w słupek trafia Górski. W 25 minucie Grygo wyciąga się jak struna i broni strzał głową Kuliga! Wydawało się, że bramka dla nas jest jedynie kwestią czasu. I tak w 30min. mogło się stać, ale Piendyk w sytuacji sam na sam trafia wprost w bramkarza! Co za niefart ! Jeszcze w 40min. -Kulig głową chybia z pięciu metrów! Na pierwszą połowę schodzimy przegrywając, mimo że jesteśmy o klasę lepsi.

Druga połowa jest już wyrównana. Idealne okazję mają zarówno jedni jak i drudzy. Sytuacje bramkowe błyskawicznie przenoszą się z jednej bramki pod drugą, a bramkarze prześcigają się w efektowniejszych paradach! 

W 55 min. wyrównujemy. Na indywidualną akcję zdecydował się Włodkowski i mijając jak tyczki - trzech obrońców- strzela bramkę ! Żagiel próbował prowadzić grę, jednak Unia groznie się odgryzała! W 59 min w pięknym stylu broni Kurowski , przerzucając piłkę ... kciukiem , nad poprzeczką!   Momentem zwrotnym całego meczu byłą sytuacja z 70 minuty. Ostatni obrońca Olecka, stracił piłkę na rzecz Kuliga, po czym wyszliśmy z akcją ... trzech na bramkarza!! Niestety mając kolegów obok, Piendyk zdecydował się na strzał , a Grygo cudownie obronił. Co lepsze, obronił też dobitkę Hawiry! Wśród licznie przybyłych kibiców z Piecek konsternacja i pytanie - "Jak nie teraz, to kiedy"?  A, że stare piłkarskie porzekadło mawia, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, logika nakazywała oczekiwać nokautu ze strony gospodarzy! Owy nokaut nastąpił w 80 minucie. Kolejny prosty błąd w defensywie doprowadził do tego, że sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Do piłki podchodzi ten sam zawodnik co w pierwszej połowie i nie marnuje okazji - 2:1 . Do końca meczu Żagiel próbował wyszarpać chociaż jeden punkt , był tego bliski, ale bramkarz Olecka rozgrywał chyba jeden z lepszych, o ile nie najlepszy mecz w swojej przygodzie z piłką! 

Podsumowując - w meczu przewagę miał Żagiel. Niestety nie wykorzystując tak klarownych okazji , nie da rady wygrać.Przecież samo się nie strzeli... . Dodatkowo dwa błędy w defensywie - dwa rzuty karne dla gospodarzy! Super bramkarze i ogólnie ciekawe widowisko w Olecku, szkoda że bez happy endu. Za tydzień podejmujemy MKS Ruciane Nida i już teraz zapraszamy na mecz. Zawodnikom Unii gratulujemy

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości