Warmianka Bęsia - Żagiel Piecki 1:1
Skład : Szewczak - Kurpiewski (65' Malon) , Bloch, Roch, Polewaczyk - Włodkowski, Kwiatek, Borowy (85' Reszka) , Roman (50' Krupiński K.) - Puławski (67' Piendyk), Rolka
Czerwona kartka : Włodkowski (30' min) - za dwie żółte
Bramka : Daniel Rolka (k) - 89 min.
Mecz w Bęsii wyglądał podobnie jak ten ze środy, tyle że ... na odwrót . Mnóstwo sytuacji bramkowych, czerwona kartka , rzut karny i niesamowite emocje w końcówce meczu! Z punktu widzenia kibica - tzw. "ciasteczko"! Ale po kolei...
Początek spotkania należy do nas. Okazje do zdobycia bramki mają kolejno Rolka, Puławski, Włodkowski i Roman. Najgrozniejszy wydawał się się ten Grzesia, jednak bramkarz jakimś cudem , sparował go na rzut rożny. Gospodarze zagrażają jedynie stałymi fragmentami gry . Na boisku panuje zażarta walka , przeplatana z brutalnymi zagraniami miejscowych! Szczególnie jeden z zawodników Warminakii - nr 9 - "imponował" swoim antytalentem piłkarskim, często myląc piłkę z nogami naszych zawodników. O ile jeszcze brak umiejętności u zawodnika można zrozumieć, o tyle brak reakcji Sędziego już nie! Arbiter zawodów być może uznał , że jest rozjemcą w oktagonie pięściarskim i nie ma zamiaru pokazywać kartek! Kolejne faule , dodajmy brutalne, uchodziły płazem zawodnikom Warminakii, a atmosfera stawała się coraz gęstsza ! W końcu nie wytrzymał Hawira, który w kilku prostych słowach powiedział co myśli o pracy Sędziego. Jedno ostrzeżenie, drugie ostrzeżenie i Krystian z czerwoną kartką , musiał przedwcześnie opuścić boisko! A była dopiero 30 min. meczu! Po czerwonej kartce Hawiry - Żagiel nadal posiadał inicjatywę, jednak do przerwy bez okazji i bez goli - 0:0.
W drugiej połowie grając w osłabieniu nie poddaliśmy się i nadal walczyliśmy o komplet punktów, co ważniejsze nadal to my nadawaliśmy ton grze. Niestety bardzo ciężko było o sytuacje bramkowe, osamotniony na szpicy Rolka, niewiele mógł wskórać z rosłymi obrońcami Warminakii.W 55 min mogliśmy objąć prowadzenie , gdy ,oczywiście Rolka, uderzył w poprzeczkę. W 60 min kolejna kontrowersja! Na 17 metrze , przy naszym polu karnym piłkę wybija Grzesiu i zostaje trafiony w piszczel przez zawodnika z Bęsii. Tymczasem Sędzia podbiega i wskazuje ...rzut wolny dla Bęsii!!!! Nie wiem czy w tej sytuacji śmiać się czy płakać? Być może śmiałbym się, gdyby nie to, że po strzale z rzutu wolnego Warmianka zdobywa prowadzenie! Tak więc od 60 min gramy ze stratą zawodnika i stratą gola? Jak na to zareagują nasi zawodnicy? Okazuje się , że najlepiej jak mogli. Mimo ubytku sił staramy się atakować i zaczyna się wymiana ciosów. Najpierw Bęsia trafia w poprzeczkę, po drugiej stronie szarżę Juniora w ostatniej chwili zatrzymuje miejscowy obrońca. Następnie Szewczak wykazuje się nie lada refleksem i paruje grozny strzał z 7 metrów. W 70 min. na boisku melduje się Piendyk i wprowadza dużo dobrego do naszej gry. W 80 min. obsługuje dobry podaniem Rolkę , jednak tym razem Danielowi brakuje pomysłu i nici z sytuacji. W 87 min. Piendyk wychodzi sam na sam z bramkarzem i zostaje przez niego sfaulowany! Widział to boczny arbiter, który od razu dał wyrazny sygnał głównemu, a ten wskazuje na wapno! Do piłki podchodzi Mućka i pewnym strzałem daje nam remis! To nie koniec emocji, w 90min. z akcją 3:2 wychodzą gospodarze, jedynie kapitalny sprint przez 50metrów Adiego, ratuje nas przed utratą gola! W 92 min. piłkę meczową ma Piendyk, niestety w sytuacji sam na sam trafia jedynie w bramkarza ! W 93 min. Sędzia kończy spotkanie.
Z perspektywy meczu, należy docenić punkt, mimo, że przed meczem apetyty były na więcej. Teraz czeka nas pierwsze spotkanie na swoim boisku. W niedzielę podejmiemy dobrze nam znaną - Granice II Kętrzyn!
p.s. Przy okazji chciałbym nadmienić fakt sędziowania w A-klasie. Jest trzech sędziów, na których, teoretycznie, klub musi wydać ok 400/450zł na mecz . A ja mam pytanie, jaki jest poziom sędziowania za te pieniądze?? Czy to , że gość uderza łokciem Piszcza, nie kwalifikuje się na faul i kartkę ? Wg sędziego głównego NIE ! Czy to , że jeden człowiek w przeciągu kilku minut, fauluje trzykrotnie, wychodzącego na czystą pozycje - Rolkę - nie kwalifikuje sie na kartę? Dlaczego tracimy bramkę po rzucie wolnym , który bezsprzecznie powinien być podyktowany na naszą korzyść ? Ogólnie nie lubię krytykować pracy Arbitra, ale w dniu dzisiejszym uważam, że poziom sędziowania sięgnął dna! Nie da się walczyć z murawą jakości kartofliska, zawodnikami grającymi w kości zamiast piłki i Sędziami ! To nie o to chodzi. Ktoś może powiedzieć - Sędziowie - "poziom B-klasy". Ja odpowiem : Widziałem prace jednego (!) arbitra , lepiej dostrzegającego sytuacje boiskowe, niż trzech dzisiejszch!
Wzmianka ta nie jest wyrazem mojego niezadowolenia , czy frustracji osiągniętym wynikiem. Chciałbym po prostu aby sędziowie przykładali się do swojej pracy, więcej widzieli. Skoro jest ich trzech to chyba mogą ze sobą współpracować ? Nie można tolerować chamskich zachować na murawie, a piętnować krytykę (uzasadnioną) na swój temat! Wiadomo, że jest to ciężka funkcja , narażona na krytykę i kontrowersje. Natomiast nie życzyłbym żadnej drużynie takiego poziomu Arbitrów jak u nas dzisiaj (może z wyłącznie bocznym od trybuny). Pozdrawiam
Komentarze