Sparing nr 5. Żagiel - Kłobuk Mikołajki 5:3

Sparing nr 5. Żagiel - Kłobuk Mikołajki  5:3

Skład : 

                                  Szewczak

Krupiński T.      Bloch            Federowicz Mar.  Kurpiewski

Polewaczyk       Berk             Siekierski         Kuśnierz

                             Górski      Krupiński K.

Ponadto zagrali :

Malon, Piendyk, Federowicz Mat., Borowy, Rydel, Haponik, Banach, Borowski, 

Absencja :

Rolka, Kwiatek, Włodkowski, Puławski, Szewczak Ł.

Bramki : Krupiński K. ('30min), Polewaczyk ('61), Piendyk ('68, '79), Haponik ('90)

PRZEBIEG MECZU :

Pierwsze 25 min to przewaga naszych zawodników, którzy byli dłużej w posiadaniu piłki i kreowali grozniejsze akcje. Kłobuk odgryzał się głównie za sprawą Macieja Gawlińskiego, któy jednak był osamotniony w swoich poczynaniach. W 25 min. tracimy bramkę z "niczego". Dośrodkowanie z rzutu wolnego trafia na szesnasty metr do Łukasza Gawlińskiego, a ten, przy biernej postawie trzech naszych obrońców - wyprowadza Kłobuk na prowadzenie. Od tego momentu to Kłobuk przejął inicjatywę, Żagiel cofnął się do obrony. Mimo wszystko w 33min. doprowadzamy do wyrównania. Długie podanie do Kuśnierza na lewe skrzydło, ten zagrywa wzdłuż pola bramkowego , a cała akcje finalizuje "Junior", zamykając akcje na długim słupku. W 40 min. błąd popełnia Berk, który zbyt zbyt lekko podaje do Szewczaka, piłkę przejmuje Gawliński i w sytuacji sam na sam , zdobywa jedną z łatwiejszych bramek w swojej przygodzie z piłką. 

Druga połowa zaczyna się najgorzej jak tylko można. Już w 49 min tracimy gola po indywidualnej akcji Serowika. Do 60 min. Klobuk panował niepodzielnie. My jedynie statystowaliśmy i patrzyliśmy jak zawodnicy z Mikołajek wymieniają kolejne podania. Od 60 min. sytuacja zmienia się diametralnie o 180 stopni. Żagiel stopniowo zaczyna panować na boisku. Na prawym skrzydle szaleje Polewaczyk, a w środku koncert daje Mat. Federowicz. To po akcji tego duetu strzelamy bramkę kontaktową. Chwile potem , dawno nieoglądany na murawie - Piendyk - wyrównuje stan rywalizacji. Ten sam zawodnik , wyprowadza nas na prowadzenie, mocnym strzałem pod poprzeczkę. Kolejne sytuacje kreuje kolegom Polewaczyk, niestety piłka nie może znależć drogi do bramki. Dopiero w ostatniej minucie, znów Polewaczyk dogrywa do Haponika , który jedynie dostawia nogę i ustala rezultat na 5:3. Po bramce sędzia gwiżdze po raz ostatni. 

Za tydzień, w niedzielę jedziemy do Wydmin na sparing z miejscowym Mazurem. Do ligi zostało 5 tygodni. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości